Hailey, ta sukienka i cały internet na jej punkcie oszalał
Pewnie też widziałaś to zdjęcie. Hailey Bieber wychodząca z samochodu albo krocząca z nonszalancją przez Nowy Jork, w sukience, która doprowadzała Instagram do wrzenia. I nie – nie mówimy tym razem o klasycznej małej czarnej czy przezroczystej siateczce, jakich celebrytki noszą dziesiątki. Chodzi o tę jedną, konkretną kreację, która wyglądała jak idealne połączenie minimalizmu, luksusu i odrobiny seksapilu. Sukienka Hailey Bieber, która naprawdę podbiła internet, to dokładnie to, czego szukamy na lato, wesele i każdą okazję, kiedy chcemy wyglądać jak milion dolarów, bez spędzania miliona godzin przed lustrem.
Podpunktem tej historii jest jedno pytanie, które pojawia się dosłownie pod każdą publikacją na jej temat: „Gdzie kupić sukienkę Hailey Bieber?”. Sprawdziłam to wszystko za Ciebie.
O jakiej sukience mowa?
Sytuacja miała miejsce kilka tygodni temu, kiedy Hailey została sfotografowana w dopasowanej, błyszczącej sukni maxi w kolorze bladego złota. Prosty fason, cienkie ramiączka, otwarte plecy, do tego niemalże zero dodatków – tylko minimalistyczne klapki i wyjątkowo delikatna biżuteria. No i oczywiście błyszcząca skóra (ale to już osobny temat). Zdjęcia trafiły do mediów w tempie światła i momentalnie sukienka Hailey Bieber stała się viralem.
Większość fanek (i nie tylko) od razu zaczęła szukać tej kreacji po sieci. Okazało się, że sukienka pochodzi z kolekcji 16Arlington – brytyjskiej marki słynącej z połączenia luksusu, imprezowego sznytu i nowoczesnego designu. Jej cena? Około 1300 dolarów. Ale zanim rzucisz telefonem o podłogę z rozpaczy – spokojnie, zaraz znajdziemy bardziej przyziemne opcje, które są równie zjawiskowe.

Dlaczego wszyscy chcą wyglądać jak Hailey?
No dobra, nie tylko sukienka Hailey Bieber robi efekt wow – sama Hailey też wie, jak genialnie to ograć. Jej styl łączy luz Kalifornii z elegancją Paryża. Do tego zawsze wygląda, jakby od niechcenia zarzuciła coś w garderobie, a i tak totalnie dominowała czerwony dywan (albo Instagram).
Ta konkretna stylizacja wyszła jej genialnie właśnie dzięki prostocie. Zero przesady, zero krzykliwego makijażu, wszystko wyważone. A co najważniejsze – ta sukienka to idealny przykład rzeczy, która pasuje niemal każdemu. Serio. Działa na różnych sylwetkach: dopasowana, ale nie opinająca jak gorset, może być zmysłowa z obcasami albo chillowa z sandałkami. Klucz? Materiał. Satyna robi tutaj całą robotę.
Gdzie kupić sukienkę Hailey Bieber – oryginał i tańsze wersje
Jeśli jesteś gotowa na większy wydatek i chcesz prawdziwego oryginału – sukienkę Hailey znajdziesz na stronie 16Arlington albo w butikach takich jak Net-a-Porter. Nazywa się „Solaria Dress” i występuje nie tylko w złocie, ale też w bieli i czerni. Ale: uwaga. Wyprzedaje się w błyskawicznym tempie, więc jeśli zależy Ci na tej konkretnej kreacji – działaj szybko.
Dla tych, które chcą podobnego efektu, ale nie za tę samą (niemałą) cenę – na szczęście w sieciówkach roi się już od inspiracji. Kilka miejsc, które warto sprawdzić:
– Zara – co sezon mają „wersję Hailey”, najczęściej właśnie satynową slip dress z cienkimi ramiączkami. Przeważnie do 200 zł.
– & Other Stories – bardziej eleganckie opcje, często w podobnym duchu lat 90. i z lepszym składem materiału. Ceny od 300 zł wzwyż.
– NAKD – mega dużo inspiracji lookami celebrytek, w tym wersje satynowych maxi, często z odkrytymi plecami. Tu trzeba uważać na długości – bywają za krótkie lub się rozciągają.
– Asos – wpisz „satin slip dress” i przepadniesz. Są opcje we wszystkich możliwych kolorach i długościach, od xs po plus size.
Jak ograć styl Hailey nie wydając fortuny?
Cała magia stylu Hailey Bieber polega na tym, że nawet w najbardziej prostych ubraniach wygląda, jakby miała stylistę na etacie 24/7. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wyczarować podobny efekt budżetowo. Kluczem są detale i sposób noszenia tej sukienki.
Kilka trików:
– Zamiast masy dodatków, postaw na jedno mocne akcentowanie – np. złote kolczyki-kółka albo gładką, minimalistyczną kopertówkę.
– Buty – Hailey nosiła ją z klapkami na obcasie, ale równie fajnie będą wyglądać sandały na niskim słupku albo baleriny.
– Makijaż – lekki glow, mokra skóra, podkreślone brwi. Zero matowych pomadek, zero mocnego konturu.
– Fryzura – najbardziej „hailey vibe” to tzw. slick back hair, czyli zaczesane do tyłu włosy z efektem mokrego wykończenia. Ale równie dobrze sprawdzą się luźne fale.
Nie tylko na czerwony dywan
To, co totalnie mnie urzekło w tej stylizacji Hailey, to jej uniwersalność. Na pierwszy rzut oka – wow, suknia wieczorowa, błysk, coś na galę albo wesele. Ale spójrz drugi raz: wrzuć na to jeansową kurtkę, dołóż trampki i już mamy coś na letnią imprezę u znajomych. To nie jest kreacja jednorazowa, tylko baza do różnych zestawień.
Zresztą sam trend „sukienek jak bielizna” (tzw. slip dresses) przeżywa właśnie swój renesans. Lata 90. wróciły na dobre, a stylizacja na Kate Moss z 1994 roku (czyli z jednej strony glamour, z drugiej – jakbyś trochę nie chciała się starać) znowu rządzi.
A może second-hand? Vintage na wagę złota
Jeśli naprawdę chcesz zdobyć coś ultra w klimacie Hailey, ale bez zjadania całego konta – rzucaj się na second-handy. To tam można dorwać oryginalne jedwabne slip dressy z lat 90., czasem nawet z metką. Szczególnie warto szukać:
– Wkładów satynowych z wieczorowych sukni z dawnych lat – czasem po odjęciu kilku warstw podszewki masz gotową sukienkę à la Hailey.
– Starych marek premium – np. DKNY, Laura Ashley, czy nawet Mango z początku lat 2000.
– Rzeczy z działu bieliźnianego – serio, zdarzają się tam cuda, które jako sukienki robią efekt „WOW”.
Moda, którą warto śledzić (i nosić)
Czy sukienka Hailey Bieber jest odkryciem sezonu? Może nie. Ale na pewno udowadnia jedno – klasyka nigdy się nie nudzi, jeśli ma w sobie odrobinę pazura. I nawet jeśli nie planujesz wyjścia na czerwony dywan, zawsze warto mieć w szafie coś, co daje Ci to uczucie: „tak, wyglądam świetnie i wiem o tym”.
Zresztą, kto powiedział, że sukienka, która podbiła internet, musi być tylko dla gwiazd?
Źródło: Vougue.pl